Po długich listopadowych spacerach, odwiedzinach na cmentarzu późnym wieczorem chce się sięgnąć po coś ciepłego- grzane wino jest idealnym trunkiem.
Ma on wiele właściwości korzystnie wpływających na nasz organizm, dodawane do niego przyprawy jeszcze bardziej go uszlachetniają.
Wino ulepsza przemianę białek, cukrów i tłuszczy. Dzięki moczopędnemu działaniu wina, zwiększa on wydalanie produktów rozkładu białka, m.in mocznika, amoniaku, kwasu i soli mineralnych. Alkohol rozszerza naczynia krwionośne, zwiększając przepływ krwi, co zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgu. Garbniki, głównie antocyjany, katechiny oraz pochodne kwasu kawowego*, mają działania antynowotworowe.
Wino pobudza pracę trzustki, nadnerczy, tarczycy i gruczołów płciowych, co powoduje wzrost energii.
- antocyjany- w żywności oznaczane są jako E163, są naturalnym barwnikiem pochodzenia roślinnego.
- katechiny- są jednym z najmocniejszych przeciwutleniaczy, które pozwalają cieszyć się przez długi czas młodością i witalnością. Dodatkowo przyspieszają tempo metabolizmu, mają gorzki i cierpki smak. Każdemu jednak powinny się kojarzyć z pięknem i młodością.
Piła różnie wykonane wino: z rodzynkami, z płatkami migdałów, z owocami, z kandyzowanymi wiśniami, jednak wydaje mi się, że klasyczna receptura jest najlepsza.
Do klasycznej dla mnie metody wykorzystuję:
Czerwone wino- miód
- plastry świeżego imbiru
- plastry pomarańczy
- goździki
- cynamon
- miód
- suszone jabłko.
Jest to dosyć kaloryczny trunek, ale pełen szlachetnych kalorii, za które nasz organizm będzie nam wdzięczny:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz