sobota, 2 listopada 2013

Tak jak latem wybieramy zimne piwo, tak zimą proponuję grzane wino.

Po długich listopadowych spacerach, odwiedzinach na cmentarzu późnym wieczorem chce się sięgnąć po coś ciepłego- grzane wino jest idealnym trunkiem. 
Ma on wiele właściwości korzystnie wpływających na nasz organizm, dodawane do niego przyprawy jeszcze bardziej go uszlachetniają. 
Wino ulepsza przemianę białek, cukrów i tłuszczy. Dzięki moczopędnemu działaniu wina, zwiększa on wydalanie produktów rozkładu białka, m.in mocznika, amoniaku, kwasu i soli mineralnych. Alkohol rozszerza naczynia krwionośne, zwiększając przepływ krwi, co zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgu. Garbniki, głównie antocyjany, katechiny oraz pochodne kwasu kawowego*, mają działania antynowotworowe. 
Wino pobudza pracę trzustki, nadnerczy, tarczycy i gruczołów płciowych, co powoduje wzrost energii. 

*

  • antocyjany- w żywności oznaczane są jako E163, są naturalnym barwnikiem pochodzenia roślinnego.
  • katechiny- są jednym z najmocniejszych przeciwutleniaczy, które pozwalają cieszyć się przez długi czas młodością i witalnością. Dodatkowo przyspieszają tempo metabolizmu, mają gorzki i cierpki smak. Każdemu jednak powinny się kojarzyć z pięknem i młodością. 


Piła różnie wykonane wino: z rodzynkami, z płatkami migdałów, z owocami, z kandyzowanymi wiśniami, jednak wydaje mi się, że klasyczna receptura jest najlepsza. 
Do klasycznej dla mnie metody wykorzystuję:
Czerwone wino

  • miód
  • plastry świeżego imbiru
  • plastry pomarańczy
  • goździki
  • cynamon
  • miód
  • suszone jabłko. 

Jest to dosyć kaloryczny trunek, ale pełen szlachetnych kalorii, za które nasz organizm będzie nam wdzięczny:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz